Poetycką wersję historii Obrazu opracował w 1983 roku wieloletni nauczyciel, działacz społeczny i twórca ludowy Antoni Bartkowski. Treść tej historii zamieszczona w pozycji pod tytułem "Cudowne i łaskami słynące obrazy w diecezji sandomierskiej", wręczono Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II w roku jego wizyty w Sandomierz.
Matka Boska Cudowna Bogoryjska Pocieszenia
O Mario Boska Cudowna Bogoryjska Pocieszenia, Prowadź nas drogą Twojej łaski i opieki do zbawienia. Bo Ty jesteś Orędowniczką i pośredniczką u Pana Boga, Kto się do Ciebie udaje z ufną modlitwą zwalczy wroga.
Trudno tu będzie opisać Twoje Cuda których jest tak wiele.
Gdy już przez 375 lat przebywasz u nas w naszym kościele.
Przez te trzy wieki Twojej Cudownej opieki doznajemy w Bogorii,
I tym, którzy się do Ciebie udają z daleka do Cudownej Marii.
Wielki Cud okazałaś gdyś uratowała od przepaści dziedzica.
Dlatego w tym miejscu została wybudowana ładna kaplica.
Do dziś jest ta kapliczka z wielką czcią przez lud wielbiona.
Jest w niej Cudowny Zbawiciel na krzyżu i woda uzdrowiona.
A podczas pierwszej wojny gdy żołnierze ludziom konie zabierali,
Cudownie uratowalaś Matko kobietę od zabicia i konia jej oddali.
Wielką opieką i łaską tę kobietę idącą za koniem ją otoczyłaś,
Bo jako drugi żołnierz Tyś była i pierwszemu strzelić nie pozwoliłaś.
A gospodarze z Wierzbki pamiętają Twojego Cudownego uzdrowienia
chorego sąsiada, który został uzdrowiony w kościele Twego wejrzenia.
Podczas Mszy Św. w intencji zdrowia, którą celebrował ks. Rzuczkowski
Doznał cudownego uzdrowienia nie potrzebowali już kul był beztroski.
Żyjąca jeszcze starsza panna Cudownie została uratowana,
Gdy ze studni glębokiej z wody wydobyta zdrowa przez pana.
Nad małą dziewczynką Cud wielki Mario okazałaś dla rodziny
Że tak długo pływała na powierzchni wody aż dopłynęła do drugiego.
Cudownie okazałaś we śnie swoją radę młodej pannie co ma uczynić
Aby jej chorobę brody na zawsze uzdrowić ją pocieszyć i uszczęśliwić.
Twoja Cudowna rada Matko uzdrowiła pannę z bólu nieszczęśliwego
Po odprawieniu Mszy Św. przez ks. Proboszcza Kosteckiego.
Śmiertelnie zraniona kopytem końskim twarz męża i głowa
Nieprzytomnego odwiozła go żona do szpitala do Staszowa,
Lekarze chociaż mocno chorym nieprzytomnym się opiekowali
Lecz żadnej poprawy zdrowia choremu wcale nie uzyskali.
Zmartwiona żona i małe córki pobiegły do ks. Kosteckiego.
I zamówiły Mszę Św. do Matki Cudownej w intencji zdrowia chorego.
A gdy nazajutrz Msza Św. była celebrowana do Matki Pocieszenia
W tym czasie chory odzyskał przytomność i doznał dobrego uzdrowienia.
A w drugiej wojnie światowej tak niespodziewana Cudowna Twa opieka
Uratowała od zguby hitlerowskiej Ks. Pr. F. Piętaka i każdego człowieka.
Tobie Matko Cudowna wszyscy dziś jeszcze serdecznie Ci zawdzięczają
Żeś uratowała wszystkich od śmierci hitlerowskiej, ten Cud pamiętają
W Opatowie gdy mąż nie miał od lekarzy ratunku już żadnego
Wtedy żona zamówiła Mszę Św. w Bogorii u ks. Pr. E.Cieślakowskiego
Gdy już od lekarzy był chory bezradnie na zawsze opuszczony,
Za Twoją Cudowną Łaską Matko i wody z kapliczki zostal uzdrowiony.
Wiele jest jeszcze Cudownych zdarzeń u wielu ludzi uszczęśliwionych,
Które były przez Ciebie Matko Pocieszenia z litości uzdrowionych.
Nie tylko Matko Litościwa uzdrawiasz wielu nas na ciele,
Ale twoja laska i opieka cudowna uzdrawia dusz tak wiele.
Bo Ty jesteś naszą Matką Pocieszenia w niebie i na polskiej ziemi
Kto do ciebie się udaje z pokorną prośbą to mu się na dobre zmieni.
Wiele osób dziękuje Ci Matko Ukochana z serca w duszy cichości,
Za Twoją Cudowną pomoc w życiu, którąś okazała dla naszej miłości.
Cudowną okazałaś opiekę w czasie hitlerowskiego bombardowania
Gdy w końcu wojny zniszczona była cała Bogoria nie do poznania.
Został tylko kościół i szkoła i kilka domów a jeden dom i gospodarstwo
W całości zostało cudownie ocalało jak dom modlitwy nauki i
Przebiła bomba ten dom, lecz to był niewypał nieognisty,
Gdyż nie spłonął ale było bardzo dużo z tego w nim znisty,
A gospodarz mocno wierzy i serdecznie Ci Matko dziękuje,
Że cudownie gospodarstwo ocalało i on do śmierci dziękować obiecuje.
A ci ludzie, którzy przeżyli wojnę i tak pod kulami bombardowanie
Wierząc w Twoją cudowną opiekę, a za tych poległych proszą o zmiłowanie.
Gdyby nie Twoja tak potężna pomoc Cudowna nie do pomyślenia
Nie byłoby już nas Polaków przez hitlerowskie plany zniszczenia.
Ja osobiście mam tak wiele Ci Matko Pocieszenia do podziękowania
Gdy już od najmłodszych lat różnych Cudów od Ciebie doznawania.
Sześć ciężkich i niebezpiecznych chorób na które długo chorowałem
Za Twoją Cudowną opiekę zawsze zdrowia dobrego doznawałem.
A teraz chociaż jestem już w podeszłych latach życia tak szczęśliwego
Dziękuję Ci Matko Cudowna, że przeżyłem trzy wojny bez bólu żadnego.
Te trzy wojny bardzo straszliwe, a najgorsza trzecia ta hitlerowska,
Że ja żyję i moja rodzina to uczyniła wielki Cud Matka Boska.
A gdy 13 maja 1981 roku zbrodnicza ręka śmiertelnie poraniła Ojca Świętego
Cały naród katolicki z płaczem prosił Cię Matko Cudowna o zdrowie Jego
I nasi księża i cała Bogoryjska parafia błagała Cię o ratunek dla Papieża
I okazałaś Łaskę i Opiekę Cudowną bo został uzdrowiony od złego zwierza.
A Ks. Wacław Tomczyk i Pref. Henryk Ochmański czynią Bogu ofiarę
Proszą o zdrowie Ojca Sw. i o zgodę w Polsce i pokój na świecie i mocną wiarę.
Aby Matka Boska Cudowna Bogoryjska Pocieszenia z nami się opiekowała
Broniła nas od nieprzyjaciela wszelkiego i Kościół w wolności zachowała.