Uroczystość Bożego Ciała w Bogorii

 

Każdy z naszych parafian już w przeddzień niezwykle ważnej uroczystości jaką jest Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi  Chrystusa, zwyczajowo zwaną Bożym Ciałem sposobił swoje domostwo  na  przyjęcie niezwykłego Gościa. W miejscach przejścia uroczystej procesji ozdabiano maidłem całą trasę i budowano ołtarze, których tradycyjnie odwiedza procesja. Dekorowano domy i to nie tylko te, stojące przy trasie przemarszu procesji , ale wszędzie gdzie mieszkali ludzie autentycznie wierzący w to, że czeka ich wizyta samego Jezusa Chrystusa, który opuści swoje miejsce i przyjdzie z rewizytą do ich domu.

 

W kościele, oprócz tłumów parafian zgromadziły się licznie wszystkie dzieci , które w tym roku przystąpiły do Pierwszej Komunii Świętej oraz te, które świętowały pierwszą rocznicę tej uroczystości, aby niczym anioły w bieli współuczestniczyć w radosnym nabożeństwie.

 

Wypełniony po brzegi kościół wypełniła piękna pieśń śpiewana na otwarcie w niemal wszystkich kościołach dla wprowadzenia wiernych w istotę przeżywanego święta

 

Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba,
Pod przymiotami ukryty chleba.
Zagrody nasze widzieć przychodzi
I jak się dzieciom Jego powodzi.

 

Otocz Go wkoło, rzeszo wybrana,
Przed Twoim Bogiem zginaj kolana!
Pieśń chwały Jego śpiewaj z weselem,
On Twoim Ojcem, On Przyjacielem.

 

Nie dosyć było to dla człowieka,
Że na ołtarzu co dzień Cię czeka,
Sam ludu swego odwiedza ściany,
Bo pragnie bawić między ziemiany.

 

Zielem, kwiatami ścielcie Mu drogi,
Którędy Pańskie iść będą nogi!
I okrzyknijcie na wszystkie strony:
Pośród nas idzie Błogosławiony"!

 

Straż przy Nim czynią Anieli możni,
Nie przystępujcie blisko, bezbożni!
Obyście i wy kiedyś poznali,
Jakiegośmy to Pana dostali.

 

Celebrujący mszę świętą ks. Kanonik Andrzej Wierzbicki we wstępnych słowach wygłoszonych na powitanie wiernych, a później w czasie kazania znakomicie rozszerzył treść tej pieśni o wątki płynące z przewidzianych na ten dzień czytań fragmentów  Pisma Świętego i Ewangelii. Mówca wskazał na potrzebę wzbudzenia w sobie uczuć autentycznego przeżywania  rewizyty Pana Jezusa w naszych miejscowościach i w naszych domach. Zachęcał do otworzenia się na Boga, na jego naukę i miłosierdzie o które codziennie Boga prosimy i codziennie otrzymujemy dowody jego miłości do nas.

 

Procesja na Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało) wyruszyła na ulice Bogorii przy akompaniamencie miejscowej orkiestry i śpiewie pieśni okolicznościowych

 

 

PRZY PIERWSZYM OŁTARZU urządzonym  przy domu państwa A J Górskich odczytana została ewangelia według Św. Mateusza:

 

(Mt 26,17-19.26-29)
W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego.

 

 

PRZY DRUGIM OŁTARZU przygotowanym przez panią Marię Łoch odczytano Ewangelię według Św. Marka:

 

(Mk 8,1-9)
W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Nim i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka. Odpowiedzieli uczniowie: Skąd tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem? Zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem. I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać. Jedli do sytości, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił.

 

 

PRZY TRZECIM OŁTARZU przygotowanym przez panią Barbarę Borek i Jolantę Terelak z rodzinami wysłuchaliśmy Ewangelii wg Świętego Łukasza:

 

(Łk 24,13-16.28-35)
Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi. Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

 

 

PRZY CZWARTYM OŁTARZU przygotowanym przez strażaków

 

(J 17,20-26)
Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich.

 

W drodze powrotnej do kościoła Procesja zatrzymała się na skrzyżowaniu ulic, aby przyjąć Błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem kierowane na cztery strony świata, tak aby dotarło do wszystkich miejsc, gdzie przebywają członkowie naszej rodziny parafialnej.

 

Uroczystości kończące obchody Bożego Ciała w kościele zakończono odśpiewaniem hymnu i błogosławieństwem.

 

Ksiądz proboszcz wyraził na zakończenie słowa serdecznego Bóg Zapłać wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do zorganizowania i wspólnego przeżycia tej podniosłej uroczystości.

 

Pośród różnych komentarzy dotyczących katolickiego przeżywania Święta Bożego Ciała znaleźć można wypowiedź autorstwa ks. Edwarda Staniek pod tytułem Pamiątka. Oto jej charakterystyczny fragment

 

Pamiątka

 

Ludzie, których łączy prawdziwa miłość, w momencie rozstania zastanawiają się, jaką pozostawić po sobie pamiątkę, aby osoba kochana wiedziała, że istnieje ktoś, kto pamięta, kto myśli, kto mimo nieobecności kocha.

 

Wiemy, że ludzie ci najchętniej nie rozstawaliby się nigdy, bo chcą być blisko siebie, chcą dzielić swoje szczęście i nieszczęście, chcą sobie wzajemnie pomagać, ubogacać się, a do tego potrzebny jest bliski kontakt, potrzebne jest spotkanie, obecność. Takie jest prawo miłości... dlatego chętnie przy rozstaniu wręczamy sobie pamiątki. Chodzi o to, by ta rzecz: pióro, książka, zegarek, fotografia itp. w jakiś sposób przypominała naszą osobę i naszą przyjaźń.

 

Pan Jezus bardzo kochał Apostołów, musiał jednak wracać do Ojca. Nie mógł już dłużej pozostać na ziemi. Odchodząc chciał jednak tym, których kochał, zostawić pamiątkę. Jako Bóg był w o wiele szczęśliwszej sytuacji niż my wszyscy. Mógł znaleźć jakiś inny sposób pozostania z tymi, których kochał. I oczywiście, jak każdy z nas na Jego miejscu, Chrystus z tego prawa skorzystał. Dla tych, których ukochał, pozostawił pamiątkę, a jest nią On sam.

 

Dziwną przyjął postać ? stał się Chlebem. To zrozumiałe, chciał być tak blisko, jak to jest tylko możliwe. Chciał być na co dzień, jak pokarm. Chciał być potrzebny jak chleb.

 

Eucharystię można zrozumieć tylko jako gest miłości. Taką pamiątkę mógł wymyślić tylko Bóg, i to Bóg, który ukochał człowieka miłością ponad wszelką miarę.

 

Wspominamy dzisiaj dzień naszej pierwszej Komunii świętej. Wspomnijmy wszystkie następne Komunie święte i spróbujmy za nie podziękować Chrystusowi. Wspomnijmy Wieczernik i wszystkie Komunie święte, rozdane na całej kuli ziemskiej od tamtego momentu, aż do tej chwili. Dziś, w uroczystość Bożego Ciała, podziękujmy Bogu za Jego wprost niepojętą miłość do nas, za miłość, która stała się chlebem.

 

Ks. Edward Staniek

 

 

Tekst: Czesław Brudek

 

 Zdjęcia: Czesław Brudek 

 

Materiał filmowy przygotował: Dominik Krzyżanowski